Trafiła do Paryża, znając doskonale język - był jej drugim urzędowym jeszcze w Ontario. Nie zatrzymała się w stolicy na długo, ze względu na ograniczone środki do życia. Wsiadając w pierwszy lepszy wiejski bus z gromadą emerytów, nie wiedziała, na co się pisze. Po długiej podróży wysiadła w Charmont - wsi oddalonej około 70 kilometrów od serca Francji. Jako, że była nastolatką od zawsze kochającą wszelakiego rodzaju zwierzęta, nie zignorowała pasących się kilkanaście metrów dalej koni.
Dzięki niepozornej podróży do Charmont, zaczęła się jej przygoda z jeździectwem.
Etienne Malou jest pięćdziesięciolatkiem, za którego dwadzieścia lat temu wyszła Bernadette. Etienne wychował się w Oregon Stables, która wcześniej należała do rodziny Malou, szczególnie uwzględniając Etienne, gdyż jego majętny ojciec zbudował ją specjalnie dla swojego syna. Stadnina urzędowała bez nazwy, była po prostu prywatna. Była miejscem, w którym Etienne mógł poszerzać swoje horyzonty hodowlane oraz rozwijać talenty jeździeckie. Przez trzydzieści sześć lat mężczyzna startował w dyscyplinie skoków przez przeszkody. Zaczynał od belgijskich kucyków, kończąc na belgijskich koniach i konkursach Grand Prix. Niestety na wskutek problemów z kręgosłupem, Etienne zmuszony był niedawno porzucił karierę sportową i na nowo oddać się w hodowlany wir i zarządzanie stajnią.
Warto wspomnieć, iż Etienne pała olbrzymią miłością do swojej żony - dowodem tego jest to, że pozwolił nazwać swoją stadninę jej nazwiskiem, którego dumna Bernadette nie chciała nigdy zmieniać. Nawet po zamążpójściu.
Louise Malou-Oregon jest osiemnastoletnią córką Bernadette i Etienne. Urodzona w siodle, jak to mówią. Podążała ścieżką ojca, zaczynając o kucy jego własnej hodowli. Jako dwunastolatka zaczęła już mierzyć nieco wyżej niż jej rówieśnicy, przesiadając się na duże konie, jednak wciąż nie rezygnując z kucy.
Wielokrotna medalistka w dyscyplinie skoków przez przeszkody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz